Wykład dr. hab. Tomasza Mroza (Uniwersytet Zielonogórski) z dnia 20 października 2022 roku.
Odpowiedź na zawarte w tytule pytanie wydaje się niezwykle prosta: historycy filozofii polskiej badają historię filozofii polskiej, bo cóż innego? W istocie jednak sprawy są bardziej złożone, gdyż samo zdefiniowanie przedmiotu filozofii polskiej, a co za tym idzie, jednoznaczne stwierdzenie, który filozof, czy które dzieło należą, bądź nie należą do filozofii polskiej, napotykają na trudności.
Nikt nie będzie wątpił w istnienie niemieckiej literatury, włoskiego malarstwa, czy francuskiej poezji, wydaje się zatem, że w filozofii, jako fenomenie kulturowym, możemy również wskazać na narodową specyfikę.
Biorąc pod uwagę fakt, że filozofia narodziła się w antycznej Helladzie, można i to nie bezzasadnie przyjąć stwierdzenie, że cała historia filozofii to dzieje recepcji tego antycznego wynalazku. Jeżeli filozofia ma swoje korzenie w antyku, to łacińska kultura filozoficzna Europy zachodniej jest z pewnością mocnym pniem, czerpała bowiem z różnym natężeniem ze swego antycznego korzenia. Z pnia tego wyrasta szereg odmiennych względem siebie gałęzi, które są rozszczepieniem łacińskiego pnia i przechodzą w filozofię nowożytną różnicując się z czasem na filozoficzne szkoły, nurty i kierunki.
Właśnie u zarania epoki nowożytnej, w odrodzeniu, zyskują swoje odrębności poszczególne narody, krystalizują się wtedy bowiem europejskie kultury narodowe. Podobnie rzecz miała się i w Polsce.
Podział dziejów filozofii jest ciągłym przeplataniem się charakterystyk geograficznych i chronologicznych. Filozofia antyczna jest dzielona starym zwyczajem na grecką i łacińską. Okres średniowiecza raczej uniknął znaczących charakterystyk geograficznych, lecz i tutaj można mówić o pewnych specjalnościach filozoficznych w sensie geograficznym, jakkolwiek nie będą one charakterystykami narodowymi, w literaturze spotyka się bowiem określenia: scholastyka paryska czy oksfordzka. Epoka nowożytna pozwala natomiast dzielić filozofię geograficznie, językowo i narodowo. Mówimy więc w historii filozofii o włoskim renesansie, który różnił się przecież w miejscu i czasie od renesansu angielskiego, czy wreszcie polskiego. Co jednak ważniejsze – wszystkie te „renesansy” pozwalają się odróżnić pod względem charakterystyki filozoficznej.
Można więc mówić o swoistym zjawisku, jakim jest filozofia polska, a zaczęto je rozważać pod względem przedmiotowym i metodologicznym dopiero wtedy, gdy pojawili się w Polsce nowocześni historycy filozofii, a więc dopiero w II połowie XIX w.
Jednym z pierwszych był Henryk Struve (1840–1912), który jedno ze swoich dzieł zatytułował Historya filozofii w Polsce na tle ogólnego rozwoju życia umysłowego (Warszawa 1900) i już we wstępie podkreślił nierozerwalny związek rozwoju narodów i ludzkości z filozofią i jej historią. Stwierdził tam, że pojęcia filozofii polskiej należało używać jedynie od XIX w., dopiero wtedy bowiem myśl polska nabrała samodzielności, a badając ją należało szukać tych elementów, które pochodziły z filozofii obcej i tych, które wypływały z charakteru narodowego, z tradycji. Rozważania te zostały poddane krytyce przez S. Garfeina-Garskiego (1867–1928), który w odczycie Zagadnienie polskiej filozofji narodowej (1910) doszedł do wniosku, że zadaniem filozofii jest dążenie do prawd uniwersalnych, a nie partykularnych, narodowych.
W dyskusji tej zabrał głos także K. Twardowski (1866–1938) w artykułach z 1911 r., akcentując konieczność zbudowania polskiej tradycji filozoficznej przez badanie jej historii, aby w przyszłości wpływy obce i rodzime mogły się równoważyć. A. Zieleńczyk (1880–1943) w tekście Drogi i bezdroża filozofii polskiej (1912) skonkludował zaś, że naukowy, uniwersalny charakter filozofii powinien być jej fundamentem, na którym dopiero mogłaby powstać jej narodowa odmiana. Tę opinię jeszcze mocniej wyraził R. Ingarden (1893–1970) w artykule Spór o istotę filozofji (1922), ironizując nt. samej możliwości istnienia filozofii opatrzonej narodowym przymiotnikiem, jako równie (nie)uprawnionej jak narodowa matematyka czy zoologia. Temu z kolei przeczył B. Gawecki (1889–1984) w tekście O filozofię narodową, gdzie stwierdzał, że filozofia nie jest zwyczajną nauką, gdyż jej tezy zazwyczaj nie mają intersubiektywnej sprawdzalności.
Po II wojnie światowej ukazało się dzieło W. Wąsika (1883–1963), Historia filozofii polskiej (1958), w którym dokonał podziału analizowanego w niej materiału badawczego na trzy części: najogólniejszą, filozofię w Polsce; od odrodzenia – filozofię polską; dziewiętnastowieczną polską filozofię narodową. Badania nad tradycjami filozoficznymi w Polsce rozwijały się, a po ukazaniu się pracy zbiorowej pt. Filozofia polska (1967), J. Bańka (1934–2019) w jej krytycznym omówieniu akcentował konieczność dowartościowania i przedstawiania filozofii polskiej w pozytywnym świetle, a także zintensyfikowania badań nad nią. Wystąpienie Bańki było powodem, dla którego zabrał głos A. Walicki (1930–2020), inicjując w redakcji „Studiów Filozoficznych” dyskusję nad zagadnieniem badania filozofii polskiej, a wypowiedzi poszczególnych jej uczestników publikowano w tym właśnie czasopiśmie w latach 1969/70. Wśród zabierających głos znaleźli się m.in. J. Legowicz (1909–1992), W. Tatarkiewicz (1886–1980), T. Kotarbiński (1886–1981), S. Swieżawski (1907–2004), B. Skarga (1909–2009), Z. Kuderowicz (1931–2015), R. Palacz (ur. 1935). Głos zamykający dyskusję należał do jej inicjatora, A. Walickiego, który podkreślał, prócz potrzeby zintensyfikowania badań nad tradycją filozoficzną Polski, jako obowiązkiem Polaków, „podwójną”, tj. lokalną i uniwersalną, genealogię filozofii polskiej, co z konieczności skutkowało uznaniem interdyscyplinarnego charakteru badań nad jej historią. Wydaje się, że wnioski te dla historyków filozofii polskiej nie straciły na aktualności.
20 października 2022 roku, Aula Biblioteki UZ